wtorek, 27 listopada 2012

plecaków ciąg dalszy (nr 16, 17, 18, 19, 20)

Oj dzisiaj będzie długo, zebrało mi się trochę zaległości do pokazania. Z góry przepraszam za kiepskie foty. Niestety nastał czas pochmurnych jesienno-zimowych fotek i nijak nie wychodzi mi zrobienie dobrych zdjęć. :(
Na początek jeden z dwóch dziewczęcych plecaków w dzisiejszym gronie. Kuzynka Wiktora także zapragnęła mieć swój plecak, więc nie było przeproś, ciocia uszyła. Według wskazówek mamy, dziewczęce kolory, z kwiatkami i ptaszkami. Z różowej oraz dwóch odcieni fioletowej codury, zielonej lamówki i filcu w tychże kolorach powstał taki:


 Kolejny uszyłam dla rówieśnika Wiktora. Mama Piotrusia poprosiła mnie o plecak z Elmo i najlepiej jeszcze z wozem strażackim. Połączyłam obie prośby i powstał plecak z Elmo strażakiem :)




Pamiętacie 13, która pojechała do Anglii? 18 również zamieszka za wielką wodą ;) Kolega Jacoba tak długo męczył swoją mamę o traktor, aż uległa. I tak oto Morgan również będzie nosić na plecach traktor.




Kolejny dziewczęcy powstał dla małej Kaliny. Mamie dziewczynki spodobało się połączenie ciemnej i jasnej zieleni. Do tego aplikacja z sową i imieniem w odcieniach brązu i fioletu. Młoda dama już wkrótce będzie mogła dumnie nosić swój plecak.




Ostatni był dla mnie, jak dotąd, największym wyzwaniem. Ciocia Konrada poprosiła mnie o plecak ze SpongeBobem i imieniem. Bohater aplikacji idealnie współgra z granatową codurą i zielonym filcem użytym do imienia.










czwartek, 22 listopada 2012

kominy dwa :)

Kiedy znalazłam na blogu Panny Kropki ten tutorial, wiedziałam, że powstaną co najmniej dwa kominy. W szafie zalegały akurat 2 wełniane szaliki. Nie nosiłam ich od dawna, więc postanowiłam je przerobić i jednak zacząć nosić. Do zielonego dobrałam fioletowo-zielony len, do kremowego zaś bawełnę w podobnym odcieniu w piękny kwiatowy wzór. Jak widać na poniższych fotkach Wikiemu też się spodobały 'nowe-stare' szaliki mamy. ;)






środa, 14 listopada 2012

mei tai nr 5

Właścicielka kociego nosidełka poprosiła mnie o uszycie drugiego, dla swojej siostrzenicy z okazji Chrztu Św. Mei tai miał być granatowy z dodatkiem różu, ale nie przesłodzony, co by potem można było nosić w nim ewentualnego siostrzeńca ;) Dlatego dziewczęcy jest tylko jeden panel. Z granatową bawełną świetnie zgrała się biała w różowe i zielone kropeczki. Dziewczęcym akcentem jest także kwiatek i siadający na nim motyl. Drugi panel zdobi koziołek, nawiązujący do nazwiska obdarowanych. Aby ożywić trochę granat, całość przeszyłam miętową nitką. Do kompletu należy także worek do przechowywania, uszyty z granatowej i kropkowanej bawełny.










poniedziałek, 12 listopada 2012

craftujemy dla hospicjum cordis!



Dzisiaj wpis o akcji, której autorką jest Makolina. Akcja ta polega na przygotowaniu czegoś własnoręcznie: uszyciu, namalowaniu, wyhaftowaniu, jednym słowem stworzeniu czegoś samodzielnie w prezencie dla chorych dzieci. Sama mam chorego synka, więc bez zastanowienia się zgłosiłam. Na akcję powstały 4 straszaki. Dwa dla chłopców, dwa dla dziewczynek. Wiktor dzielnie mi towarzyszył przy tworzeniu maskot, sam wybierał guziki na oczy :) Także z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to nasze wspólne dzieło :D Straszaki pojechały już do Katowic, na szczęście zdążyły się jeszcze poddać sesji fotograficznej.






Więcej informacji o akcji znajdziecie tutaj: http://uszytyswiat.blogspot.com/2012/09/craftujemy-dla-hospicjum-cordis.html

A o hospicjum tutaj: http://www.hospicjumcordis.pl/


czwartek, 8 listopada 2012

prezentowo dla maleństwa

W lipcu przyszedł na świat synek mojej koleżanki.  Razem z moją przyjaciółką miałyśmy ją odwiedzić pod koniec wakacji. Niestety jakoś nam się nie składało, zawsze coś wypadło, jak nie mi to Gosi. Od września Gosia wróciła jeszcze do pracy i gorzej było ze zgraniem. W końcu się spięłyśmy i zapowiedziałyśmy koleżance z wizytą. :) Umówiłyśmy się, że ja coś uszyję dla Tymonka. Myślałyśmy jakiś czas, aż w końcu ustaliłyśmy, że sprezentujemy maleństwu patchworkową kołderkę. I tak zaczęłyśmy poszukiwania materiałów. Jedynie z kolorystyką nie było problemu. koleżanka bardzo lubi dwa kolory: żółty i niebieski. Oba idealnie pasowały na pledzik dla chłopca. Wybrałyśmy 4 tkaniny, ale kiedy przyszły okazało się, że materiału jest za mało. Dołożyłam więc jeszcze cytrynowo-beżową bawełnę. Po wycięciu kwadratów zaczęła się zabawa z układaniem, która trwała... 3 godziny! Ale efekt finalny zachwycił nas obie, miejmy nadzieję, że i Tymonkowi i jego mamie także się spodoba. Wizyta już dziś :)







Kołderkę zgłaszam do październikowego projektu 12/12. Niestety mam bardzo duże zaległości, ale mam nadzieję, że uda mi się je nadrobić do końca roku ;)


piątek, 2 listopada 2012

DZIĘKUJEMY!! :)

Siedzę i ryczę... Ryczę, bo przed chwilką zajrzałam na fundacyjne subkonto naszego synka... Wpłynęły już wpłaty z 1% i jestem w ogromnym szoku.... Szoku, z którego pewnie długo nie wyjdę... Prosząc rodzinę, znajomych i znajomych znajomych o przekazanie 1% dla Wiktora nigdy nie pomyślałabym, że tyle osób zdecyduje się przekazać swój 1% właśnie naszemu szkrabowi! Słowo dziękuję długo nie będzie schodzić z moich ust, więc wybaczcie, ale muszę to wykrzyczeć... :)

DZIĘKUJEMY!!!!!

Bytów
Dąbrowa Górnicza
Gdańsk
Gdynia
Gostynin
Grodzisk Mazowiecki
Jawor
Kalisz
Kraków
Krapkowice
Kętrzyn
Legnica
Leżajsk
Łosice
Łowicz
Łódź
Miechów
Mińsk Mazowiecki
Nowy Dwór Mazowiecki
Otwock
Piaseczno
Płock
Pruszków
Puławy
Radom
Radzyń Podlaski
Rzeszów
Siedlce
Skierniewice
Sochaczew
Sokołów Podlaski
Szczecin
Tomaszów Lubelski
Warszawa
Wrocław
Wysokie Mazowieckie
Żory

DZIĘKUJEMY!!!!!