Niezwykle cieszą mnie chwile kiedy mogę uszyć coś w dziewczęcych kolorach. Może dlatego, że sama jestem mamą chłopca, a o córce mogę na razie pomarzyć ;)
Kilkumiesięczna Basia dostała od swojej cioci ciumkajkę sensoryczną i straszaka. Obie rzeczy uszyłam z materiału, który pozostał mi po Jadziowym nosidle. Ciumkajkę zdobi inicjał małej właścicielki.
We wrześniu po raz kolejny zostałam ciocią, tym razem ciocią małej panienki. Bratanica Marysia to nowy członek rodziny :) Przy pierwszym spotkaniu dostała od naszej rodzinki literki do powieszenia przy łóżeczku.
piękne <3 równiutko Ci te literki wyszły, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAsiu usuń z ustawień w blogerze, weryfikacje obrazkową w komentarzach, będzie się szybciej komentować :)
OdpowiedzUsuńBuziole
Kropka ;*
O, nawet nie wiedzialam ze mam to ustawione. Dzieki :)
UsuńStraszak jest ekstra!!! Szmatka do kompletu i jest idealnie. A literki trochę mnie przerażają, chyba nie zdecydowałabym się bo średnio mi wychodzi wypychanie, dlatego tym bardziej brawa za literki:)
OdpowiedzUsuńDo wypychania często zaciągam mame, jej to zdecydowanie szybciej idzie ;) Najgorzej szyje sie literki z dziurką, a tu aż 3 takie...
Usuń