sobota, 25 sierpnia 2012

mei tai nr 4

Jest bardzo zielony i koci. 2 miesiące temu koleżanka poprosiła mnie o uszycie nosidełka. Bardzo spodobał jej się nasz mei tai. Materiałów poszukiwałyśmy jakiś tydzień. W końcu się udało. Potem myślałyśmy nad aplikacjami. Stanęło na kotach, gdyż cała rodzinka ma bzika na ich punkcie. Gdy już wszystko było prawie gotowe, okazało się, że materiał na panele zafarbował podczas dekatyzacji :/ Na szczęście pomogło mydło, które super sobie poradziło z tym problemem. Kolory są takie jak na zdjęciu nr 3. Do kompletu uszyłam worek, w którym można przechowywać mei tai. Nosidełko się spodobało, mam nadzieję, że dobrze będzie się nosiło mamie i chłopakom. :)







I w użyciu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz