Koleżanka poprosiła mnie o uszycie torby na swoje szpargały. Ponieważ A. uwielbia biedronki pod każdą postacią i ma ich mnóstwo i na wszystkim, i tym razem nie mogło być inaczej. Przez chwilę w pracowni miałam pełnię lata, filcowe biedronki latały wszędzie, aż w końcu usiadły na torbie. :) Biedronkowa fanka jest zachwycona, a Jej szpargały uporządkowane. Biedronki przysiadły na zielonej codurze. W środku jest kieszonka na telefon i klucze.
Piękna torba a te biedroneczki - mozolna robota wymagająca cierpliwości , więc podziwiam ! ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowita! Coś przecudnego!
OdpowiedzUsuńDoceniam trud pracy!
Zdrowych i wesołych Świąt
Bogna