Ostatnio wspominałam coś o torbie, dzisiaj dokończę. Koleżanka poprosiła mnie o zrobienie prezentu dla jej chrześnicy. Dziewczynka jest fanką koników Little Pony, więc koniecznie musiało być to podkreślone. Stanęło na torbie przekładanej przez ramię z fioletowej i jasnoszarej codury. Torbę zdobi amarantowa bawełniana koronka i oczywiście wizerunki koników :) Na prezent składają się jeszcze dwa komplety opasek i spinek. Z dżinsu i filcu bardziej codzienny, z wiskozy i organzy bardziej elegancki.
Moja trzyletnia chrześniaczka - Emilka również ma bzika na punkcie tych kucyków!:-) Wie jak który się nazywa:) Torba z pewnością spodoba się fance kucyków!
OdpowiedzUsuńWyszło super :)
OdpowiedzUsuńFajne masz pomysły:) torba również jest świetna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo jacie moja 2.5 letnia jest fanką Little Pony !
OdpowiedzUsuńświetna !!!
Moja ma 11 lat z hakiem, ale kucyki pony i koniki wszelakiej maści (łącznie z całym szeregiem zwierząt kopytnych) są jej miłością, pewnie jakby zobaczyła tą torbę, to zapiszczałaby :)))
OdpowiedzUsuńNiesamowita ta torba... taka dopracowana w szczegółach. Tęczowa grzywa skradła moje serce :)
Uwielbiam takie prezenty dla dzieci :)
Dziękuję :D
OdpowiedzUsuńJa wprawdzie mam syna... ale takiego, który na dźwięk piosenki z tejże bajki wpada w dziki szał radości ;) Chociaż zdecydowanie bardziej lubiane są bardziej 'chłopięce' bajki :)